Przychodzi klient i mówi, że nie będę miała z nim łatwo, bo
jest bardzo zamknięty. Ja mu na to, że nie takich tu miałamJ
Robimy sesję regresji już na pierwszym spotkaniu, co dość
rzadko się zdarza, ale klient sam o nią prosi, co ja odczytuję, jako już niemałą otwartość.
W trakcie sesji klient jest chętny do współpracy,
zadziwiająco łatwo się otwiera i transformuje a praca dla niego jest
przyjemnością.
Jakie to różne mamy o sobie wyobrażeniaJ
Jako terapeuta widzę, że kto inny do mnie wszedł - spięty,
przestraszony człowiek, a kto inny
wychodzi - osoba gotowa do przekraczania swoich kolejnych ograniczeń, spokojna, świadoma,
że jest w procesie zmian, zharmonizowana, odważna, dojrzalsza.
Czysta przyjemność pracy.
Tak było 😊 Pozdrawiam serdecznie i Dziękuję Joanna
OdpowiedzUsuńGratuluję otwartości.
OdpowiedzUsuń