Własne mistrzostwo rozumiem jako zdolność uszczęśliwienia
siebie.
Nie mam na myśli realizacji tego co nie jest możliwe, czyli
stanu w którym nie popełniamy żadnego błędu i jesteśmy perfekcyjni we wszystkim
co robimy. To są tylko wyobrażenia o mistrzostwie przejęte od ludzi
nieświadomych.
Nie jest możliwe i zwyczajnie nie ma potrzeby ani nie ma w
tym żadnej radości by osiągać takie rzekome mistrzostwo.
Nie mam również na myśli przywdziewania zwiewnych szat i
unoszenia się w światy dalekie od ziemskiego, powodując tym niepokój naszych
bliskichJ)
Natomiast jesteśmy zdolni tak poprowadzić siebie we własnym
rozwoju by móc śmiało powiedzieć, że jesteśmy szczęśliwi. To na pewno warto
zrealizować, bo nikt za nas tego nie uczyni.
Komentarze
Prześlij komentarz